W programie "Dzień Dobry TVN", Hanna Lis wspominała najtrudniejszy czas, z jakim dotąd przyszło jej się zmierzyć:

Najgorsze, co się mogło w moim życiu wydarzyć, już się wydarzyło. To jest odejście taty i potem choroba mamy. Niewiele brakowało, że w ogóle zostałabym bez rodziców. Po śmierci taty nastąpił chyba jedyny taki moment, że była dolina, kanapa i morze łez. Nie mogłam z tego wyjść przez kilka miesięcy. Do końca wydawało mi się naiwnie, że z tym nowotworem uda się wygrać. Wtedy się rozsypałam. Potem nadeszła dobra zmiana, czyli bezrobocie, ale ja zachowuję do tego jakiś trzeźwy dystans. Dziś wiem, co jest w życiu najważniejsze – powiedziała

Reklama

Na szczęście Hanna Lis nie martwiła się bezrobociem zbyt długo. Dziennikarka została zaproszona do współpracy przez stację TVN, która zaproponowała jej udział w hitowym show "Azja Express" oraz własny podróżniczo - kulinarny program "Bez planu".