Do wypadku doszło w Brwinowie pod Warszawą. Państwo Olbrychscy jechali na mszę żałobną za Monikę Dzienisiewicz-Olbrychską, żonę aktora Andrzeja Kopiczyńskiego. Kiedy na drogę weszła starsza kobieta, pani Krystyna nie zdążyła wyhamować i potrąciła ją na pasach

Reklama

- Jechaliśmy na mszę pogrzebową Moniki. Zmieniono oznakowanie dojazdu do autostrady, bo są roboty. Starsza pani szła z targu i nie wiem, jak to się stało. Oczywiście, skoro miało to miejsce na pasach, to ewidentnie jest moja wina. Byłam zdenerwowana i zestresowana - opowiedziała w rozmowie z "Faktem" żona Daniela Olbrychskiego.

Na miejsce zdarzenia od razu została wezwana karetka pogotowia oraz policja. Potrącona kobieta na szczęście nie odniosła poważnych obrażeń.

- Jest mi bardzo przykro z tego powodu, to był pierwszy wypadek w moim życiu. Koszmarne przeżycie. Jestem tylko szczęśliwa, że nic tragicznego się nie wydarzyło. Pozostaję w stałym kontakcie z rodziną tej pani i będę się nią opiekować. Wiem, że jest na obserwacji - powiedziała Krystyna Demska-Olbrychska.

Od kiedy Daniel Olbrychski stracił prawo jazdy za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, jego szoferem została żona. Jeśli Krystyna Demska-Olbrychska również utraci uprawnienia kierowcy, parze zostanie komunikacja miejska bądź taksówki.

Reklama