Refleksjami po meczu Wojewódzki podzielił się na Facebooku. Dziennikarz uważa, że zachwyty nad grą polskiej reprezentacji są mocno naciągane:
Mecze które ja oglądałem, nie są chyba meczami, które oglądają komentatorzy TVP czy Polsatu.
Ile razy słowami "gramy konsekwentnie i spokojnie" można przykrywać chaos i bałagan.
Ile razy słowami "spokojnie, gramy to co mamy grać" próbować przesłaniać brak precyzji i niedokładność.
Kuba twierdzi, że komentatorzy posługują się nowomową i kończy swoje przemyślenia gorzkim podsumowaniem:
Naszym największym atutem jest słaba forma przeciwników.
Nasz najlepszy zawodnik, ma na nazwisko fart.
Czy w tej narodowej egzaltacji stać jeszcze kogoś na rozsądek ?