O mało przyjacielskich relacjach z Sierakowskim, Majewski opowiedział w wywiadzie dla "Wirtualnej Polski". Chodziło o sytuację sprzed kilku lat, kiedy to kręcąc swój program, Szymon chciał dostać się na scenę podczas Manify. Sierakowski zareagował dość nieprzyjemnie, co Majewskiemu dość mocno zapadło w pamięć. Publicysta najwyraźniej przeczytał wywiad satyryk, bowiem kiedy spotkał go na ulicy, postanowił wyjaśnić całą sytuację.

Reklama

Przebieg tego zdarzenia, Szymon Majewski opisał na Facebooku:

Wczoraj miałem taką sytuację:

Idę proszę ja was Nowy Światem a tu nagle wpada na mnie Sławek Sierakowski i mówi:

- Cześć Szymon, rany gościa ja naprawdę tak wtedy powiedziałem!?

Reklama

A trzeba Wam wiedzieć, że 8 lat temu za czasów Ąckiego, jako Ącki szukałem żony na Manifie i wtedy Sławek krzyknął:

- Weźcie stąd tego pajaca!

I ja o tym powiedziałem niedawno w wywiadzie do WP.
Więc stoję wczoraj przed Sławkiem i mówię:

- Tak powiedziałeś.
- To sorry Szymon, ja już nie jestem takim zakapiorem! Młody byłem.
- Ja też. Spoko.

Potem przybiliśmy sobie piątki! Normalnie Nowy Wspaniały Świat.

Oby więcej konfliktów kończyło się w taki sposób.