Aktorka znana widzom takich seriali, jak "Ranczo" czy "Na dobre i na złe" o swoim zaniepokojeniu obecną sytuacją w mediach, powiedziała w wywiadzie dla magazynu "Pani":

Jest we mnie sprzeciw wobec tego, co się ostatnio w naszym kraju dzieje, czyli wobec ataku na szeroko postrzeganą wolność w polityce, mediach i sztuce. Z anteny TVP schodzi „Hala odlotów", która była oknem na świat, a taki program "Rolnik szuka żony" zostaje.

Reklama

Ilona Ostrowska, która aktualnie spodziewa się swojego drugiego dziecka, mimo zaawansowanej ciąży, uczestniczy w manifestacjach KODu:

Mnie nie przeszkadza, że partie polityczne biją się między sobą, tak było zawsze. Niech się tłuką, plują na siebie nawzajem. Ale jeśli zaczynam być do czegoś przymuszana, mieć poczucie, że cofam się do epoki bonów i dolarów, to się buntuję. Wybór jest prosty: można zostać w domu i siedzieć cicho albo wyjść na ulicę i głośno krzyczeć. ja wychodzę. I idę na manifestację. A jednocześnie, paradoksalnie, najważniejszy jest dla mnie teraz spokój.