Michał Wiśniewski był gościem Wojciecha Jagielskiego w Superstacji. Lider Ich Troje został zapytany, czy udało mu się wyjść z finansowego dołka:
Cały czas wychodzę z problemów finansowych, ale to nie jest tak, że przymieram głodem. Mam się całkiem dobrze.
Muzyk zdradził także, na co przepuścił miliony które zarabiał u szczytu sławy:
Realizowałem marzenia dziecka z domu dziecka. Kupowałem miłość i przyjaźń. I tak to się rozeszło.
Wiśniewski nie zamierza jednak płakać nad straconą fortuną:
Mam dwie rączki, dwie nóżki i główkę i nie poddaję się. Nie mam zamiaru narzekać na to, co straciłem. W końcu 50-tka przede mną.