Radosną nowinę, Agata Passent przekazała na swoim profilu na Facebooku:
Na porodówce w szpitalu skończyli z ośmiorniczkami. Zupa mleczna może teraz zagości na salonach i dyplomatycznych lanczach. poród za mną, a teraz cieszę się że nasz Antoś bedzie beneficjentem dobrych zmian i jestem ciekawa jak sobie dam radę z kolejną fazą macierzyństwa. Moje 500 zl przeznaczę na rehabilitację kręgoslupa bo karmienie piersią to ciężki test na mój odcinek lędźwiowy. Mąż dał radę nie zemdleć podczas porodu. Brahwo my!
Zdjęcie, jakie zamieściła obok wpisu faktycznie prezentuje mało apetyczny posiłek. Najważniejsze jednak, że poród odbył się bez komplikacji, a dziecko urodziło się zdrowe.
Agacie Passent i Wojciechowi Kuczokowi gratulujemy synka!