W rozmowie z "Super Expressem" Monika Zamachowska wyznała, że zarówno ona, jak i jej mąż mają za sobą nieudane małżeństwa, jednak błędy z przeszłości, pomagają im w dbaniu o obecny związek:
Jesteśmy obydwoje po dwóch małżeństwach i to są nasze trzecie związki. Z tym bagażem doświadczeń wiemy, że związek to bardzo ciężka praca, taka 24 godziny na dobę. Obydwoje jesteśmy bardzo emocjonalni i szybko się zapalamy. Tych naszych rozmów i dyskusji jest naprawdę bardzo dużo. Takich wzajemnych gestów podgrzewających atmosferę w związku także. Myślę, że to jest świadome działanie zarówno z mojej, jak i Zbyszka strony. Szkoda tylko, że musieliśmy tyle w życiu narozrabiać, żeby do tego dojść, ale tak się stało i teraz nadrabiamy czas i straty emocjonalne.
Jedną z recept Zamachowskich na udane małżeństw, jest spędzanie wspólnie czasu i częste rozmowy:
My jesteśmy takim małżeństwem, które lubi spędzać ze sobą czas, nawet w pracy tego drugiego. Zbyszek często przychodzi do telewizji, zaskakując czasami moich gości. Ja natomiast, gdy tylko mogę, jeżdżę z nim po Polsce z teatrem. Wszyscy się chyba do tego przyzwyczaili i rozumieją, dlaczego to robimy.