Gośćmi restauracji Amaro są najbardziej znane postaci w państwie, począwszy od polityków, po gwiazdy i artystów. Swego czasu właściciel chwalił się, że jego lokal cieszy się takim zainteresowaniem, że raz był zmuszony odmówić stolika pełniącemu wówczas funkcję prezydenta, Bronisławowi Komorowskiemu.
Okazuje się jednak, że nie wszyscy są tak zachwyceni Atelier Amaro. Maryla Rodowicz w rozmowie z magazynem "Show" nie wystawiła restauratorowi laurki:
Syn był kilka razy i mówił, że dostał z koleżanką ataku śmiechu, kiedy zobaczyli, co podano na talerzu. Połączenia smaków są bardzo dziwne. Uwielbiam restauracje, ale lubię wiedzieć, co jem.
Rodowicz nie podoba się także program "Hell's Kitchen", w którym Amaro pełni rolę mentora dla młodych kucharzy:
Wolę programy muzyczne, nie przepadam za "Hell's Kitchen". Dla mnie jest nie do zaakceptowania stosunek do tych biednych gotujących. Za ostro, za wulgarnie.