Doda i prof. Nałęcz pochodzą z Ciechanowa i kończyli to samo liceum. Oboje znaleźli się także w publikacji poświęconej znanym absolwentom tej szkoły. Z okazji promocji tej książki, doszło do spotkania piosenkarki z profesorem. W ostatni wywiadzie, udzielonym "Super Expressowi" Tomasz Nałęcz został zapytany, czy to prawda, że Doda go wówczas pocałowała.
To prawda, ale niewinnie, jak córka ojca. Pani Dorota mogłaby być moim najmłodszym dzieckiem.
Prof. Nałęcz opowiedział o okolicznościach tego nietypowego spotkania:
Kończyłem świetne liceum w Ciechanowie, które kilkadziesiąt lat po mnie kończyła też pani Dorota Rabczewska. I jako absolwenci spotkaliśmy się kiedyś w Warszawie. W bardzo szacownym gronie, z różnych pokoleń: prof. Bralczyk, Ignacy Gogolewski, prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Rzepliński...To wszystko fanklub Dody! Ona oczywiście była ozdobą tego towarzystwa. I w pewnym momencie tak się złożyło, że mnie pocałowała i trafiłem na łamy pańskiej konkurencji. I moja żona absolutnie nie chciała uwierzyć, że to był koleżeński pocałunek.
Na szczęście profesorowi udało się przekonać żonę, że pocałunek Dody był czysto przyjacielski.