Kiedy hollywoodzka gwiazda zapytała Annę Wendzikowską czy wie, kim był Jerzy Grotowski, ta odparła, że nazwisko nie jest jej znane. Nawet po wyjaśnieniach Weaver, iż był to jeden z największych reżyserów teatralnych w historii, zawstydzona polska dziennikarka stwierdziła, że będzie musiała nadrobić tę wiedzę.
Wendzikowska po tej wpadce spotkała się z bardzo ostrą krytyką. Kształcąc się w kierunku aktorskim uczęszczała bowiem do szkoły aktorskiej, w której taka wiedza to podstawa.
Teraz jednak, w wywiadzie udzielonym magazynowi "Gala", Wendzikowska tłumaczy się z wpadki twierdząc, że po prostu nie dosłyszała pytania:
Tam nie padło nazwisko "Grotowski" tylko "Gratałski". Amerykańskie gwiazdy ciągle pytają mnie, czy znam kogoś o polskim nazwisku... W pierwszej chwili pomyślałam, że Weaver pyta mnie o jakiegoś znajomego - wyznała Anna Wendzikowska.
Czy to tłumaczenie brzmi przekonująco?