Karol Strasburger i jego żona Irena tworzyli szczęśliwą parę przez blisko 30 lat. Nie więc dziwnego, że po odejściu ukochanej, prezenterowi świat zawalił się na głowę. W rozmowie z "Twoim Imperium" zdradził, że wciąż do końca nie pogodził się z odejściem żony i dlatego nie szuka kolejnego związku:
Trudno to wszystko, co mnie spotkało, pozamiatać, zamknąć na cztery spusty i pogodzić się z tym, że takie życie będę już prowadził. Wiadomo, że największym szczęściem człowieka jest drugi człowiek. Każdy szuka kogoś, ale niestety, znalezienie bratniej duszy wcale nie jest łatwe. Moja żona była na wysokim poziomie i życie układało nam się znakomicie. Teraz nie szukam miłości na siłę, jak informowały niektóre media.
Strasburger dodał jednak, że chciałby jeszcze być szczęśliwy:
Oczekuję przyjaźni, bo nie chcę być człowiekiem poza nawiasem życia- przyznał prezenter. Uczucie jest potrzebne w życiu każdemu człowiekowi. To chyba nie grzech, że mimo osobistych tragedii pragniemy być jeszcze szczęśliwi.