Krytyka skierowana przeciwko Chajzerowi zaczęła się od wpisu, jaki zamieścił na swoim profilu na Facebooku. Pokazując zdjęcie androgynicznego modela, Mateusza Magi oraz celebryty, Madoxa, dziennikarz napisał:
Pan z lewej mówi właśnie, że czuje się mężczyzną. To jak ja mam teraz wytłumaczyć dziecku co to znaczy być mężczyzną? Jakieś pomysły?
Chajzerowi błyskawicznie zarzucono brak tolerancji wobec wszelkiej inności, czego przykładem miały być również jego wcześniejsze drwiny z Conchity Wurst.
>>>Czytaj więcej: Chajzer o Conchicie Wurst: Weź tu nie miej zdjęcia z takim okazem!
Dziennikarz postanowił odpowiedzieć wszystkim oburzonym na Facebooku. W swoim poście na początek wyjaśnia, że nie ma najmniejszego problemu z tolerancją wobec mniejszości seksualnych:
Jestem człowiekiem o ogromnej tolerancji. Przyjaźnie się z fantastycznymi facetami o których wiem, że są gejami ale do cholery jasnej co z tego ? Nic. Ważne jest to jakimi jesteśmy ludźmi a nie to z kim chodzimy do łóżka. Jestem za legalizacją związków partnerskich bo sam chcę w takim żyć, nie chcę być zmuszany do brania ślubu po to żeby najbliższa mi osoba mogła mnie odwiedzić w szpitalu. To prawo należy się wszystkim. Gejom i lesbijkom również.
W dalszej części swojej wypowiedzi, Chajzer tłumaczy, dlaczego nie spodobało mu się dwóch celebrytów w kobiecych stylizacjach:
Moja tolerancja kończy się jednak kiedy ostentacyjne okazywanie swojej "inności" czy po prostu orientacji służy głównie promocji własnej osoby. Celebrytyzm oparty na kontrowersyjnej pozie może wzbudzić przekonanie młodych ludzi, że to łatwa i szybka droga do chorego acz kuszącego świata bankietów, celebów i tekturowych ścianek z modnymi znaczkami. Moim zdaniem jedyna droga do sukcesu to ciężka praca. A jeśli ktoś ma prawo do tego żeby w makijażu i damskim kapeluszu publicznie opowiadać o tym, że czuje się 100% mężczyzną to ja mam takie samo prawo publicznie o to zapytać. Tolerancja to świetne hasło, pojmowane niestety dość wybiórczo...
Co sądzicie o całej aferze wokół wypowiedzi Filipa Chajzera?