Tomasz Lis od kilku lat intensywnie biega i startuje w różnego rodzaju zawodach i maratonach. Niestety, ostatniego z nich dziennikarz nie ukończył, bowiem zabrano go do szpitala. Jego żona czekała zaś w domu, mocno niepokojąc się o ukochanego:
W niedzielne popołudnie zadzwonili do niej organizatorzy maratonu w Rotterdamie, informując, że jej mąż zasłabł po ukończeniu wyścigu i trafił do szpitala. Była przerażona. Chciała od razu lecieć do Tomka, ale on odwiódł ją od tego pomysłu. - wspomina znajomy Lisów w rozmowie z Na żywo
Tomasz Lis ponoć do tej pory nie wie, co spowodowało zasłabnięcie podczas biegu. Tymczasem Hanna Lis postanowiła przypilnować męża:
Zapowiedziała mężowi, że osobiście dopilnuje, by zadbał o zdrowie. Biegać w maratonach pozwoli mu dopiero wtedy, gdy będzie miał dobre wyniki badań. - mówi informator tabloidu