Całe zamieszanie zaczęło się od wywiadu, jakiego Kapela udzielił portalowi kafeteria.tv. Publicysta "Krytyki politycznej" opowiedział, że zdarzyło mu się kiedyś zażywać narkotyki z Borysem Szycem:

Reklama

Parę razy go spotkałem na imprezach. Nawet wciągaliśmy razem koks. Próbowałem z nim żartować, złapał mnie za włosy, rzucił na kanapę. Myślałem, że mnie zabije. Nie polecam. Nie wciągajcie koksu z Borysem Szycem.

Kiedy wywiad zrobił zamieszanie w sieci, Kapela na Facebooku wyraził obawę, że Borys może mieć do niego pretensje, stwierdził jednak, że powiedział o tym, ponieważ ma dość "powszechnej hipokryzji w temacie narko".

Borys Szyc nie chciał osobiście komentować rewelacji Kapeli. W imieniu aktora, w oświadczeniu wysłanym do portalu pudelek.pl, do narkotykowych oskarżeń odniósł się jego prawnik:

Informacje zawarte w tychże artykułach są nieprawdziwe i niepoparte żadnymi dowodami, opierają się jedynie na słowach wypowiedzianych przez człowieka nieznanego Panu Borysowi Szycowi. Pan Jan Kapela przyznaje się do wchodzenia w konflikt z prawem poprzez zażywanie twardych narkotyków, czym mamy nadzieję zainteresują się organy ścigania. Prawdopodobnie na skutek zażywania środków odurzających, o których wspomina w wyżej wymienionych artykułach, Pan Kapela pomylił rzeczywistość z fikcją. Borys Szyc nigdy nie popierał procederu zażywania narkotyków a tym bardziej nigdy nie brał w nim udziału.

Czy aktor zdecyduje się oddać sprawę do sądu? W końcu oskarżenia o branie twardych narkotyków mogą go kosztować niejeden kontrakt zawodowy.