Mąż popularnej aktorki, oskarżony o przemoc domową, pojawił się w programie "Dzień Dobry TVN". W rozmowie z prowadzącymi zaprzeczył oskarżeniom żony, przywołując na potwierdzenie swoich słów ustalenia prokuratury:

Fakty mówią same za siebie i zostały one potwierdzone w dochodzeniu prowadzonym przez prokuraturę. Sprawa została zamknięta, nie wysunięto wobec mnie żadnych zarzutów kryminalnym, jestem niewinny. Nigdy nie uczestniczyłem w jakiejkolwiek formie przemocy domowej. Moja żona przez lata starała się o niebieska kartę, ale odebrano jej tę możliwość, bo nie było przemocy domowej.

Reklama

Mąż Katarzyny Figury poskarżył się, iż żona konsekwentnie utrudnia mu kontakty z córkami. Zaprzeczył także, jakoby słuszne były oskarżenia aktorki, iż próbował wywieźć dziewczynki za granicę:

To jest absurdalny zarzut. Kocham Polskę, uważam, że tu świetnie wychowuje się dzieci. Konsekwentnie dostawaliśmy takie decyzje że możemy razem spędzać czas, potem blokowano decyzje o wylocie na wakacje. Przyleciałem z Kalifornii do Polski żeby spędzić święta z nimi. Moja żona nielegalnie uniemożliwiała prawie połowę naszych spotkań, które były zgodne z decyzją sądu. W tym momencie nie widuję się z dziećmi tak często, jak mam prawo je widywać. Staram się chronić prawa dzieci, prawa rodziców - prawa ojca i matki muszą być tak samo chronione. Tego typu zarzuty, że mam je porwać, niczemu nie służą. Ochroniarze chodzili koło nas, wynajęci rzez żonę, zmieniała zamki w domu, cały czas sprawiała atmosferę niebezpieczeństwa, co jest niedobre dla rodziny, dzieci, naszych przyjaciół.

Schoenhals podczas wywiadu wielokrotnie podkreślał, że zarzuty jego żony są bezpodstawne:

Nie wiem, jakimi motywacjami kierują się inni ludzie. 2 lata minęły od wywiadu, sprawa się toczy. Kiedy to się to rozpoczynało, mówiło się, że to będzie największy przypadek znęcania się wśród celebrytów. Nie wiem, dlaczego ona zdobyła się na to, żeby takie fałszywe oskarżenia składać. Nie podniosłem ręki na dzieci. Nasze dzieci oboje kochamy bardzo mocno, dbamy o nie, nigdy nie znęcałem się nad dziećmi. Kilka miesięcy przed tym słynnym wywiadem, moja żona zostawiła na cały tydzień dziećmi ze mną. Regularnie wyjeżdżała. Więc gdyby jej stwierdzenia były prawdziwe, gdybym bił dzieci, to jaka matka zostawiałaby je z ojcem, który je bije? Jeszcze raz podkreślam stanowczo - nie znęcałem się ani nad dziećmi, ani nad żoną.