Jak podaje "Fakt", solą w oku Magdy Gessler jest nowy związek jej byłego partnera. Piotr Adamczyk i Weronika Rosati są już razem od ponad roku i wiele wskazuje na to, że aktorów połączyło coś więcej, niż tylko przelotny romans. Restauratorka ponoć niezbyt dobrze znosi kolejne medialne doniesienia na temat nowej miłości swojego byłego kochanka:
Myślała, że to będzie coś przelotnego, jak w przypadku poprzednich romansów Rosati, i nie zawracała sobie tym głowy. Gdy okazało się, że sprawa jest poważna, zaczęła ten związek wyśmiewać w gronie znajomych, a coraz częściej też publicznie – zdradza "Faktowi" znajoma restauratorki.
Gessler już wcześniej zdarzały się złośliwe komentarze pod adresem Adamczyka. W wywiadzie dla programu "20m2 Łukasza" powiedziała:
Ja zawsze jestem bardzo przyjazna i nie rozstaję się w gniewie. Wydaje mi się, że Piotr wstydzi się tego, co robił. Przyjaźniliśmy się bardzo i byliśmy blisko, i było bardzo fajnie, ale może Piotr jest za bardzo mieszczański, by zrozumieć taką osobę jak ja. Coś po tym filmie o papieżu w nim zostało w środku i nie ma poczucia humoru, więc nie mogę mówić o nim dowcipów.
Kiedy zaś na premierze jej ostatniej książki, zapytano ją, dlaczego pominęła w niej jednego ze swoich mężczyzn, Gessler odparła:
Trzeba być coś wartym, by o nim pisać.
Romans Magdy Gessler i Piotra Adamczyka zakończył się 10 lat temu. On miał wówczas 30 lat, ona 49. Aktor i restauratorka byli parą przez zaledwie kilka miesięcy, udało im się jednak wzbudzić sporą sensację na warszawskich salonach.
Czyżby Mada Gessler, mimo upływu tylu lat, wciąż była zazdrosna o byłego partnera?