Anna Wyszkoni z mężem rozwiodła się wiele lat temu, wraz z byłym mężem wychowuje jednak wspólnego syna, Tobiasza. Obecnie artystka jest w kolejnym związku, który trwa już sześć lat. W rozmowie z magazynem "Kobieta i życie", Wyszkoni szczerze opowiedziała o przyczynach rozstania z byłym już mężem:
Myślę, że przerosły nas obowiązki, wspólne mieszkanie, dziecko. Nagle okazało się, że jesteśmy bardzo różni. Ja potrzebowałam muzyki, jemu nie podobały się ciągłe wyjazdy na koncerty. Nie rozumiał mojego życia. Mieszkaliśmy wtedy u rodziców, budowaliśmy własny dom. Na pewnym etapie uznałam, że to już nie ma sensu, ale postanowiłam spróbować dla dziecka i dla naszych rodziców. W końcu jednak uznałam, że dla dobra dziecka, które stawało się coraz bardziej nerwowe, lepiej będzie się rozstać. To było trudne. Oboje pochodzimy z małej wsi. Myślałam co powiedzą ludzie.
Okazuje się jednak, że małomiasteczkowe pochodzenie, miało także pozytywny wpływ na życie Anny Wyszkoni:
Myślę, że pochodzenie z małej wioski, w której żyje ledwie trzy tysiące ludzi, pomogło mi zachować pokorę. Tam ludzie są uczciwi i lojalni. I takie wartości wyniosłam z rodzinnych stron. Nigdy nie czułam się gwiazdą, a tylko dziewczyną z prowincji, której udało się spełnić swoje marzenia.