Lewandowska, w przeciwieństwie do wielu innych żon i partnerek słynnych piłkarzy, próbuje pracować na własny rachunek i rozwija swoją karierę. Mimo to, wciąż zarzuca jej się promowanie na plecach męża. W obronie ukochanej, w końcu postanowił stanąć sam Robert Lewandowski. W wywiadzie dla magazynu "Skarb", najlepszy polski piłkarz zapewnił, że jest bardzo dumny z ukochanej.
Ania nigdy nie chciała wykorzystać mojego nazwiska. Jestem dumny, że udało jej się tak wiele osiągnąć. Robi to, co kocha i to, co potrafi. Sprawia jej to radość. Jest bardzo ambitna. Trenując wiele lat, wyrobiła sobie charakter, który nie pozwala jej łatwo się poddać. Pracuje na własny rachunek. - powiedział Robert.
Internauci zastanawiają się jednak, czy Ani udałoby się odnieść tak spektakularny sukces, gdyby nie fakt, iż jest żoną tak popularnego piłkarza.