Jolanta Kwaśniewska przez 10 lat prezydentury swojego męża, nie tylko wytrwale stała przy jego boku, ale także sama angażowała się w wiele akcji i projektów między innymi na rzecz kobiet, czy osób potrzebujących. W wywiadzie udzielonym magazynowi "Gala", prezydentowa zdradza, że był to dla niej okres bardzo wytężonej pracy, która po latach dała jej się we znaki:

Reklama

10 lat prezydentury męża wykorzystałam chyba maksymalnie. Mało kto bierze pod uwagę, ale istnieje coś takiego jak syndrom wypalenia. Dopadł mnie po tych 10 latach. Tak się dzieje, gdy jest się w pełnej gotowości przez 24 godziny na dobę. W tamtych czasach nigdy bym się nie spotkała z panią w dżinsach, dresowej bluzie i sportowym obuwiu. Jako małżonce prezydenta nie wypadało mi w takim stroju biegać po pałacu, bo w każdej chwili mogłam się natknąć na jakąś delegację.

Była pierwsza dama narzekała także, że mimo wyprowadzi z Pałacu Prezydenckiego, wciąż nie może cieszyć się anonimowością, bowiem zarówno ona sama, jaki i członkowie jej najbliższej rodziny, wzbudzają zainteresowanie nie tylko paparazzi, ale i zwykłych obywateli, którzy fotografują ich w prywatnych sytuacjach, a następnie sprzedają zdjęcia tabloidom.