Mela jest uczestnikiem aktualnej edycji "Tańca z gwiazdami". Przy tej okazji media znów zachwycają się chłopcem, który w dzieciństwie stracił nogę i rękę, a mimo to zdobył wraz z Markiem Kamińskim dwa bieguny. Teraz zaś Jan chwalony jest za pokonywanie swojej niepełnosprawności na tanecznym parkiecie. Okazuje się jednak, że jemu samemu, taki wyidealizowany wizerunek zaczyna przeszkadzać:

Reklama

Media lansują wizerunek Jasia Meli - słodkiego chłopca, uśmiechniętego bohatera, a to nie do końca prawda - opowiada. Zdarza mi się upić, być dupkiem, mieć drobne kłopoty z prawem, parę ryzykownych hobby. Wspinam się na budynki w przestrzeniach przemysłowych.

Mela dziwi się temu, że nieznani mu ludzie tak łatwo go oceniają, bowiem on sam często ma problemy z określenie tego, jakim jest człowiekiem:

Miewam momenty słabości, gdy nic mi się nie chce i nie wierzę w siebie. Ludziom się wydaje, że mnie znają, a ja sam sobie czasem zadaję pytanie, kim jestem i co we mnie prawdziwe. To, jak ja widzę siebie, czy to, jak widzą mnie inni. Trzeba uświadamiać sobie swoje wady i słabości. To nie jest przyjemne.

Reklama