Jak twierdzi "Fakt", Krzysztof Cugowski ma żal do młodszego z braci, Piotra o to, że zbyt mocno wciągnął się w życie rockandrollowca:
Piotr lubi balować przy każdej możliwej okazji. Wiadomo, rock'n'roll ma we krwi. Niestety, czasem w czasie tras koncertowych przegina i przez to zaniedbuje domowe obowiązki, stawiając na suto zakrapianą dobrą zabawę – zdradza tabloidowi znajomy muzyka.
Ojcu Piotra Cugowskiego nie podoba się ponoć jego postępowanie, bowiem boi się, że może ono doprowadzić do kryzysu w małżeństwie syna:
Żona Eliza sama musi zajmować się dzieckiem i domem, a to niekoniecznie podoba się Krzysztofowi, który uważa, że najważniejsza jest w życiu rodzina – zdradza źródło "Faktu".
Czy Piotr posłucha rad ojca i zacznie więcej uwagi poświęcać rodzinie?
Komentarze(8)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeaha - to już 40 lat minęło jak z nowymi kolegami z pierwszej pracy umówiliśmy się na browar po robocie - kupiliśmy kontenerek i spijaliśmy w paku - miałem małe radyjko tranzystorowe na cztery paluszki z którego słuchałem RadiaLuxemburg oczywiście jak się udało złapać sygnał radiowy - jeden z nowych kolegów grający na gitarze akustycznej opowiedział nam o nowej nikomu w polsce nieznanej grupie rockowej z Lublina że super grają i mają fenomenalnego wokalistę - zapytałem kolegę gdzie tej kapeli można posłuchać - wtedy wziął ode mnie moje radyjko i jakimś cudem wyłapał Radio Lublin - był wieczór i nadawali jakiś program publicystyczny który po kilku minutach się skończył i puścili w eter *SEN O DOLINIE* w wykonaniu Krzysia Cugowskiego i Budki Suflera - od razu byliśmy powaleni - to było coś czego chcieliśmy słuchać a nie Czerwono-Zielono-Niebiesko-Czarnych - wtedy nie wiedzieliśmy że *Sen o Dolinie* to spolszczona wersja *Aint No Sunshine* Billa Withersa i chcieliśmy tej piosenki ciągle słuchać więc wydałem sporo kasy na baterie do radia - później dowiedzieliśmy się że BudkaSuflera przyjedzie i wystąpi w naszej miejskiej Filharmoni na Konkursie Młodych Talentów - wmaszerowalśmy na ten koncert w kilku i setnie się nudziliśmy wysłuchując kolejnych plagiatorów Kolorowych polskich zespołów i naśladowczyń KaśSobczyk HelenMajdaniec i AnnGerman i wtedy Wyszli na Estradę ONI - BUDKA SUFLERA z LUBLINA i jak zaczął Krzysiu *Sen o Dolinie* to wszyscy rozwarli japy łącznie z miejscową ekipą telewizyjną i nibyJurorami - ZDUMIENIE że tak może grać polska kapela i Taki Głos mieć polski wokalista - jak skończyli to zrobiliśmy aplauz razem z tymi z TV ze młodzi muzycy z Lublina byli absolutnie zaskoczeni a nibyJurorzy ONIEMNIALI bo reszta młodych nibyTalentów stanowiła dla kapeli z Lublina po prostu TŁO - i takie właśnie było moje oraz moich kolegów z pracy pierwsze Słuchanie i pierwsze Spotkanie z Lublińską Budką Suflera ;-) - i kto by pomyślał że to już minęło 40 lat i już nie będzie BudkiSuflera ? - będzie na pewno !