Węgrowska i Madejski pobrali się zaledwie po dwóch tygodniach znajomości, co nie wróżyło zbyt dobrze ich małżeństwu. Celebrytka, tuż po ślubie urządziła jednak wycieczkę po programach rozrywkowych, w których zapewniała, że Krzyś to miłość jej życia i mężczyzna, przy którym chce się zestarzeć.
Niestety sielanka tego związku nie trwała długo, bo zaledwie kilka miesięcy. Iwona w jednym z wywiadów wyznała, że w jej małżeństwie od dłuższego już czasu nie działo się dobrze, dlatego oboje postanowili się rozwieść.
Była zbyt różnica charakterów między nami i to nie pozwoliło nam być dalej razem. Z mężem rozstaliśmy się polubownie. Wiadomo, teraz jeszcze nie jest najlepszy czas na ocenę tego, bo jeszcze najtrudniejszy okres przede mną, czyli rozwód, który odbędzie się może w sierpniu, może we wrześniu. Nie należy to do przyjemnych spraw. Muszę to jakoś przeżyć, ale nie chcę się zamykać w przyszłości na innych mężczyzn, bo nie potrafię po prostu być sama. Należę do tych osób, które muszą mieć stuprocentowe wsparcie od mężczyzny - powiedziała celebrytka w rozmowie z Newseria.
Węgrowska zapewniła także, że rozstanie z mężem nie wstrzyma jej kariery wokalnej, a wręcz przeciwnie, obecnie ma więcej czasu na śpiewanie i tworzenie muzyki:
Myślę, że rozstanie bardzo mi służy, bo mam teraz dużo więcej czasu dla samej siebie. Rzucam się w wir pracy. To, że zmieniło się moje życie prywatne, nie znaczy, że zmieniają się plany zawodowe. Absolutnie nie zamierzam porzucać tego, co najbardziej kocham. Teraz największą moją miłością życia jest muzyka i śpiewanie