Jak podaje "Fakt", nowa inwestycja Rubika, będzie mieściła się w jednym z warszawskich biurowców. Tym, co ma wyróżniać prywatne przedszkole kompozytora od innych tego typu placówek, będzie skoncentrowanie na muzyce.
Jak patrzę na swoje córki czy dzieci naokoło, to widzę, że one są niezwykle uzdolnione i głodne obcowania ze sztuką, muzyką, tańcem. Myślę, że to bardzo fajny pomysł, by dzieci miały taki punkt w Warszawie, gdzie – poza normalnymi zajęciami i planem dnia jak w każdym przedszkolu – będą mogły bawić się muzyką. Tu nie chodzi o to, by od razu uczyć dzieci profesjonalizmu. Chcę, by one na początku poznawały piękno dźwięków przez zabawę - wyjaśnił Piotr Rubik w rozmowie z "Faktem".
Tabloid podaje, że prywatne przedszkole będzie kosztowało kompozytora aż pół miliona złotych.
Inwestuję w to swoje prywatne pieniądze i nie boję się o tę inwestycję. Myślę, że przedszkola profilowane to przyszłość. Oczywiście, jak z każdym projektem, to moje ryzyko, ale wierzę w to, że mi wyjdzie i się powiedzie, bo podchodzę do tego z pasją – twierdzi Rubik.