W rozmowie z magazynem "Pani", Kozidrak wyznała, że mimo tylu lat aktywności na scenie i braku specjalnych środków ostrożności, jej głos wciąż jest mocny:

Mój głos nigdy mnie nie zawiódł. Mimo, że nie dbam o niego tak jak powinnam. Dziewczyny się rozśpiewują, nie piją zimnego piwa, jedna nie kocha się przed koncertem.

Reklama

Zapytana, czy swój głos zawdzięcza zatem udanemu życiu erotycznemu, odparła:

Ja uważam, że seks jest dobry na wszystko. A w takim gatunku muzyki, jaki reprezentuje piwo nie przeszkadza tylko dodaje fajnej chrypki. Nie muszę śpiewać czystym perłowym głosem jak Celine Dion. Dlatego nikt mi nie odbierze przyjemności wypicia zimnego piwa.

Reklama