Porter i Lipnicka przez lata tworzyli świetnie zgrany duet, nie tylko na scenie, ale i w życiu prywatnym. Ich miłość narodziła się podczas prac nad pierwszą wspólną płytą, a muzycy szybko doszli do wniosku, że chcą być razem nie tylko w studio nagraniowym, ale także w życiu prywatnym. Niedługo potem, na świecie pojawiła się ich córka, Pola. I choć przez długi czas uchodzili za idealnie dobraną parę, ostatnie doniesienia mówią o tym, że ich miłość właśnie się wypaliła.
Anita rozstała się z Johnem. Poważny kryzys miał punkt kulminacyjny już jakiś czas temu. Wtedy podjęli decyzję, że nie będą już razem. Porter na jakiś czas wyprowadził się nawet z ich mieszkania. Nadal ze sobą pracują i żyją w zgodzie, troszcząc się o Polę. Nie drą kotów. Szczęścia w miłości szukają jednak gdzie indziej - twierdzi znajomy pary, na którego powołuje się "Fakt".
Sensacyjne plotki na temat swojego związku, postanowiła skomentować sama Anita Lipnicka
Dziś dowiedzieliśmy się z Johnem z internetu, że nie jesteśmy już razem. Jaka szkoda.... Akurat wykupiliśmy sobie fajne wakacje i nie wiemy co robić – jechać, nie jechać? Cholera jasna. Tak głupio planować cokolwiek, gdy człowiek nie wie na czym stoi. I jak to wszystko dziecku wytłumaczyć? Że mama z tatą śpią w jednym łóżku, a tu prasa donosi, że się rozstali. Może twórcy radosnego newsa coś podpowiedzą, jak w tej sytuacji się zachować? W końcu znają odpowiedź na każde pytanie. Pewnie taśmy z nagraniami też mają. Chętnie byśmy posłuchali, co u nas słychać. Z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń. Ależ to życie jest porywające!!! Miłego dnia wszystkim Anita
Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, że doniesienia o rozstaniu Lipnickiej i Portera, były wyssane z palca.
Komentarze (19)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeNie myj kurczaka..
...posyp go solą, a zadziała, po trzech zdrowaśkach.
Porter ma ponoć bardzo dużego. Myślę że Anita go nie zostawi
A skąd takie dobre informacje? Rura do podlewania kwiatów jest dłuższa i działa. Sądzę, że jednak Porter ma konkurencję i nie jest niezastąpiony.
Porter może brzydki ale jest artystą czego nie można powiedzieć o Lipnickiej.
Lipnicka jest bardzo miłą dziewczyną, a Porter widać ,że ją kocha. Może nie wszystko stracone. W sprawach artystycznych się nie wypowiadam, ale możliwe,że Porter ma coś jeszcze do powiedzenia w muzyce i powinien raczej działać samodzielnie.