Podczas, gdy tabloidy sugerują, że znudzona nudnym życiem rodzinny Moro, na nowo odkrywa swoją kobiecość w ramionach Rafała Maseraka, sama aktorka dementuje te doniesienia. Jak twierdzi, z tanecznym partnerem dogaduje się coraz lepiej, wciąż jednak łączy ich tylko taniec:

Reklama

Jestem mocną osobowością, Rafał jest mocną osobowością, więc wspieramy się, poznajemy. Jest coraz lepiej, bo dochodzimy do pewnej harmonii, już nie tracimy czasu na obrażanie się. Nasz ostatni taniec – rumba – był bardzo trudny. To taniec miłości, namiętności, więc musieliśmy wszystko przejść. I udało się, efekt był piękny. Maserak mi dzisiaj powiedział: o Boże, jak się cieszę, że napisali, że to Moro pocałowała Maseraka, a nie Maserak Moro - wyznała w wywiadzie dla serwisu Newseria.

Joanna zaprzeczyła także plotkom, jakoby jej mąż był zazdrosny o Maseraka:

Śmieszy mnie, kiedy w mediach piszą, że mój mąż jest zazdrosny, nie pozwala mi występować w „Tańcu z gwiazdami” i chce, żebym jak najszybciej odpadła. Jest zupełnie odwrotnie: to on mnie zawsze wypycha na tę salę. To on namówił mnie, żebym skorzystała z tej propozycji. Miałam wątpliwości, czy znowu angażować się w show-biznes, ale on był moim inspiratorem, inicjatorem.