Karolina Korwin-Piotrowska zawodowo zajmuje się tropieniem i nagłaśnianiem żenujących zachowań polskich celebrytów. W środowisku show biznesu nie jest zbyt lubiana, ponieważ bezlitośnie obnaża głupotę i zakłamanie naszych "gwiazd". W swoim ostatnim felietonie opublikowanym na łamach "Wprost", skrytykowała Natalię Klimas, gwiazdę nowego serialu TVN. Dziennikarka zdradziła sprytny plan aktorki, na zwrócenie na siebie uwagi mediów:

Reklama

Natalia Klimas, miła córka zdolnej mamy, która lubi opowiadać, jak to "rzuciła Hollywood" (choć z trudem można znaleźć na to dowody), aby rzucić następnie Polskę na kolana swoim wdziękiem, urodą i talentem. No i rzucić na kolana swego serialowego partnera Piotra Adamczyka, sugerując na prawo i lewo, że łączy ich coś więcej, co skwapliwie podniosły złaknione newsa pisemka kolorowe, zauważając jej podobieństwo do poprzednich miłości aktora i sugerując ognisty romans. A czytającym newsy na ten temat wypada już chyba jedynie czekać na ciążę. Urojoną.

Korwin-Piotrowska na koniec ma dla Klimas dobrą radę:

Pani Natalia nie ma chyba dość rozumu w głowie, aby się zorientować, że granice śmieszności przekroczyła. I zamiast opierać reklamę na wyimaginowanych amorach, powinna ją chyba wesprzeć rozwojem aktorskiego warsztatu, bo ten wyraźnie szwankuje. Szkoda, bo "Sama Słodycz" to taki fajny serial.