Damska część uczestniczek "Tańca z gwiazdami", pytana o największe korzyści wyniesione z programu, zazwyczaj mówi o swojej odkrytej kobiecości. Dla Karoliny Szostak nie jest to żadna wartość dodana, bowiem dziennikarka jest w pełni świadoma własnej kobiecości:
Ja nie mam problemów ze swoją kobiecością. Nie muszę jej odkrywać, bo ją mam. Powiem więcej - panie o kształtach takich jak moje muszą nawet nieco maskować tę kobiecość. - powiedziała w rozmowie z "Twoim Imperium".
Okazuje się jednak, że styliści tanecznego show, mają z kobiecością Karoliny Szostak pewien problem:
Trudno uszyć dla mnie odpowiednie stroje do "Tańca z gwiazdami". Śmieję się, że kobieta o mojej figurze najlepiej wygląda nago. - powiedziała dziennikarka.
Zgadzacie się z jej zdaniem?