Dziś uznawana za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek, w przeszłości Małgosi zdarzyło się nie otrzymać roli tylko dlatego, że jej figura nie była wystarczająco smukła:
Sukces jest w rozmiarze zero. Pamiętam, jak kilka lat temu poszłam na casting do filmu. Po zdjęciach reżyser powiedział: 'Wszystko świetnie, dostałabyś tę rolę, ale jesteś zbyt... potężna'. Zabolało. Wzięłam się za siebie. Bo zawsze byłam 'pączusiem', mam naturalną skłonność do tycia. Myślę, że gdybym nie była aktorką, przypominałabym mamę Muminka i nosiła rozmiar 42 - wyznała w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Socha przyznała także, że wciąż nie może pozbyć się dodatkowych kilogramów, które przybyły jej w trakcie ciąży:
Jeszcze niedawno karmiłam piersią i musiałam być na lekkostrawnej diecie. Poza tym przy dziecku wciąż jest coś do zrobienia, choćby codzienny trzygodzinny spacer. Muszę jeszcze ciut zgubić, ale zamiast iść na siłownię, wolę ten czas spędzić z córką.