Aktorka znana z serialu "Barwy szczęścia", w rozmowie z serwisem Newseria, postanowiła ponarzekać na polską mentalność:

Taka jest polskość. Dużo ludzi boi się tego, bo co powiedzą ludzie, jak to ocenią. I to jest takie marne. Kompletnie tego nie akceptuję, uczę innych żeby cieszyli się, że ktoś potrafi coś robić, że ktoś jest piękny, że trzeba się z tego cieszyć, a nie podkładać nogi. Ja rozumiem, że się zły news dobrze klika i po to to robimy.

Reklama

Dość dziwnie brzmią te słowa w ustach celebrytki, która chciała pozbawić pracy fotoreportera po tym, jak nazwał ją "królową focha". Zielińska w dalszej części swojej wypowiedzi nie omieszkała ponarzekać na paparazzi i plotkarskie media, którym jednocześnie sama otwiera drzwi do swojego życia prywatnego. Bo jak inaczej nazwać zaproszenie fotoreporterów na własny ślub?

My potrafimy wbijać szpilki negatywnymi komentarzami. Tak łatwo jest wcisnąć enter i wyrazić jakąś konkretną opinię na czyjś temat. Natomiast jakby w ich życie tak wchodzić z butami, w tych co piszą tak wszystko, tych co wchodzą z tymi aparatami nam do życia to sami byliby źli na te same sytuacje i już nie byłoby im tak fajnie.

Co sądzicie o celebrytach, którzy najpierw zabiegają o zainteresowanie prasy, a później narzekają na swój ciężki żywot z paparazzi?