Joanna Krupa ma dziś 34 lata i nienaganną sylwetkę, dzięki której udało jej się zdobyć wymarzoną popularność nie tylko w Polsce, ale i Stanach Zjednoczonych. W rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium", modelka wyznała jednak, że jako młoda dziewczyna miała spory problem z wagą:
Miałam 20 lat i szukałam sposobu, by szybko schudnąć. Marzyłam o tym, by zostać modelką. Ale gdy przyjechałam do Los Angeles, nie mogłam znaleźć pracy. Byłam taka przygnębiona, że pocieszenia szukałam w jedzeniu. Pochłaniałam wszystko i szybko przytyłam ponad 20 kilogramów. Zmieniłam się w potwora a moja karta kredytowa była wyczyszczona. Dzień w dzień płakałam! - wspomina celebrytka.
Marzenia o idealnej figurze i karierze modelki, wpędziły Joannę Krupę w niebezpieczne uzależnienie:
Uzależniłam się od środków przeczyszczających. Brałam je dzień w dzień. To mnie niszczyło, miałam bóle brzucha. Na fotosesjach bałam się, że nie zdążę do łazienki. Nigdy nie zdiagnozowano u mnie anoreksji czy bulimii, ale czułam, że mam obie te choroby. Byłam bez sił i odwodniona, miałam pomarszczoną skórę i łysiałam. Pomógł mi dietetyk, który leczył mnie akupunkturą. Nie rozsypałam się, udało mi się uwolnić od nałogu. Zrozumiałam, że jako modelka muszę być zdrowa.