Tomasz Kin to dziennikarz, który wraz z Karoliną Korwin-Piotrowską prowadzi program "Magiel towarzyski", w którym oboje dość ostro krytykują gwiazdy polskiego show biznesu. Jakiś czas temu, sporo uwagi poświęcili Tomaszowi Karolakowi oraz jego dziwnej relacji z Violą Kołakowską.
Kiedy do aktora dotarła wieść o tym, iż jego związek stał się tematem drwin w programie, na swoim profilu na Facebooku, napisał, co sądzi o "Maglu towarzyskim" oraz prowadzącym go Tomaszu Kinie:
Tomasz Kin w swoim juz niemodnym juz programie pt Magiel Towarzyski nazwał Violke Kolakowską "surokatką" - jeśli to prawda - to mu j.bne ze sie gnoj nie pozbiera. Tomeczku jesteś burakiem i do Wojewódzkiego nigdy nie doskoczysz bo Ci klasy brakuje. A za obrażanie mojej rodziny należy Ci sie wp..rdol. I podaj mnie za pogróżki do sadu. [pisownia oryginalna]
Tomasz Kin nie pozostawił gróźb Karolaka bez odpowiedzi. W rozmowie z "Faktem" tak skomentował oburzenie aktora:
Po serii gróźb o paleniu mieszkania i truciu zwierząt formułowanych pod adresem Karoliny Korwin-Piotrowskiej przez celebrytów i ich oddanych fanów, pijanych autentyczną nienawiścią, przyszedł czas na mnie. W nieco bardziej wysmakowany sposób dowiedziałem się kim nigdy nie będę i co może mi się stać. Dziękuję Tomkowi za tę wiedzę i zapraszam serdecznie do oglądania programu, tak by sam, bez suflerów, mógł przekonać się co w nim mówię i jak nasz żartobliwy ton staje się tworzywem dla hejterów.
Jak sądzicie, kto w tym sporze ma rację?