Edyta Herbuś i Mariusz Treliński wrócili do siebie po kilkumiesięcznej przerwie. Jak twierdzi "Fakt", obecnie jednak ich związek ma nieco inny charakter, niż chciałaby tego tancerka. Zdaniem tabloidu, Edyta bardzo pragnie być partnerką reżysera, ponieważ dzięki temu, z celebrytki królującej w tabloidowiej prasie, stała się ukulturalnioną bywalczynią warszawskich salonów. Dlatego też, aby wrócić do ukochanego, przystała na jego warunek:
Mariusz i Edyta są w typowym wolnym związku. Mieszkają oddzielnie, mają też własne życia i własne towarzystwa. Nawet jeśli chodzi o sferę intymną, są bardzo liberalni. Jeśli jest okazja, to spędzają czas razem, lecz jeśli jej nie ma, to każde radzi sobie we własnym zakresie. To na początku rodziło wiele frustracji, zwłaszcza ze strony Herbuś, lecz musiała do tego przywyknąć. Bardzo kocha Trelińskiego i nie chce go stracić, dlatego zdecydowała się zaakceptować jego warunki – mówi "Faktowi" bliski przyjaciel pary.