W rozmowie z portalem pomponik.pl, Doda wyznała, że absolutnie nie zwraca uwagi na to, jak ubrany jest mężczyzna. W kwestii jego wizerunku, liczy się dla niej jedynie to, by nie śmierdział i nie był zapocony:
W ogóle mnie nie interesuje, jak facet jest ubrany. Jeżeli nie śmierdzi i nie ma dramatycznych zapocek na całym ciele, to w ogóle mnie nie interesuje, jak jest ubrany. Bardziej mnie interesuje jak wygląda, jak jest rozebrany! Tym bardziej, że każdego faceta można ubrać jak się chce. Styl w jaki się ubiera dla mnie nie jest żadną cechą, którą bym sobie rozpisała w folderze "kogo pragnę", kompletnie mnie to nie interesuje – wyznała Doda.
Jak sądzicie, skąd tak drastyczne obniżenie wymagań wobec facetów?