O swoich nietypowych doświadczeniach kulinarnych, Ewa Wachowicz opowiedziała w wywiadzie dla se24.pl zdradziła:
Podróżując dużo po świecie, kosztowałam chyba wszystkiego, co można spróbować, co wydaje się czasem niejadalne... Mrówki, chomik, czy też coś, co przypomina szarańczę, coś co przypomina stonkę, i nie ukrywam, wszystko co ma chitynkę - jest dla mnie absolutnie niejadalne, i mówię tutaj o robaczkach a'la stonka. I ja do tego nie dam się przekonać!
Dalibyście się skusić na takie przysmaki?