Maja Bohosiewicz potrafi kokietować. Aktorka rozebrała się na łamach "Playboya" i jednocześnie wyznała, że niezwykła chodzić w obecności obcych osób nago, dlatego czuła się podczas sesji bardzo skrępowana:
Nie powiem, żeby to była najlepsza zabawa w moim życiu. Po prostu nie zwykłam chodzić z gołą pupą wśród tylu ludzi. Zazwyczaj robię to w towarzystwie jednej osoby. Ekipa została okrojona do minimum, ale i tak jeszcze dwa dni później przeżywałam to. A mój chłopak przeżywa do dziś.
Jednocześnie Maja wyznała, że wciąż jest dziewicą:
Myślę, że najlepszy prezent jaki ofiaruję swojemu mężczyźnie, to będzie moje dziewictwo. To stanie się w noc poślubną i to będzie największy prezent – powiedziała Maja.
Co sądzicie o takich zwierzeniach na łamach gazet, w dodatku tuż obok rozbieranej sesji?