W rozmowie z magazynem "Gwiazdy, Małgorzata Kożuchowska wyznała, że jako młoda dziewczyna zupełnie inaczej wyobrażała sobie codzienność aktora. Jednak już szkoła teatralna dała jej do zrozumienia, że nie jest to łatwa profesja:

Z domu wyniosłam dobre wychowanie, ale na pewno nie rygorystyczne. Dużo się nauczyłam o samodyscyplinie także w szkole teatralnej. Szybko zdałam sobie sprawę, że ten zawód jest bardzo wymagający. Wyobrażenia o tym, że aktor jest wolnym ptakiem, który ma dla siebie mnóstwo czasu i może sobie wstawać, o której mu się podoba, zupełnie nie mają pokrycia w rzeczywistości.

Reklama

Aktorka wyznała także, że jej plan dnia musi toczyć się według ściśle określonego grafiku, jednak z przestrzeganiem terminów sama miewa problemy:

Zdarza mi się spóźnić, choć bardzo tego nie lubię, bo staram się szanować czas innych. Nasza branża jest dość rygorystyczna. Wszystko musi być rozpisane w kalendarzu. Czasem co do minuty. Przyjeżdża samochód o określonej godzinie i o określonej godzinie muszę do niego wsiąść. Bo inaczej posypie się plan całego dnia. To jest taki zawód. Ale nie jest to żadna męka. Szczególnie jeśli takie zasady wyniosło się z domu.