Do dyskusji na temat pornografii, Nergala nakłonił magazyn "Pani". Na skutek tego, iż Brytyjczycy zaostrzyli swoje prawo i utrudnili obywatelom dostęp do internetowych stron dla dorosłych, również wśród polskich polityków rozgorzała dyskusja dotycząca tego, czy prawo powinno zabraniać pornografii. Zapytany o zdanie Nergal uznał zapędy polityków, którzy chcieliby wprowadzenia takich ograniczeń, za absurd:
To dla mnie jakiś surrealizm, kolejna bzdura i mam nadzieję, że chwilowa fanaberia rządzących. Pornografię lubię i jej potrzebuję. Przyznawanie się do tego publicznie może zrobić ze mnie w oczach niektórych dewianta, ja jednak na pohybel sądzę, że jestem stosunkowo zdrowym człowiekiem. Tak jak zdrowy jest seks i zdrowa jest pornografia. Dewiacją jest ograniczenie. - powiedział Nergal.