Rozpad związku Nigelli Lawson i Charlesa Saatchi stał się jasny, kiedy światło dzienne ujrzały przerażające zdjęcia wykonane przez paparazzi, na których widać, jak miliarder dusi swoją żonę w restauracji. Kiedy w mediach wybuchł skandal, królowa kulinarnych programów przyznała, że w jej małżeństwie dochodziło do aktów przemocy, a następnie zamilkła i wycofała się z życia publicznego.

Reklama

Jej małżonek zaś, za wszelką cenę próbuje ratować swoje dobre imię. To on wniósł do sądu pozew o rozwód i ogłosił ten fakt mediom. Jednocześnie stwierdził, że rozstaje się z Nigellą, ponieważ przez ostatni rok bardzo się na niej zawiódł i choć jest mu z tego powodu przykro, nie wyobraża sobie kontynuowania tego małżeństwa. Zdjęcia na których widać, jak stosuje przemoc wobec Lawson, nazwał nieporozumieniem, a cały incydent, drobną, małżeńską sprzeczką.

Tymczasem prawnicy pary zapewniają, że Nigella i Charles rozwiodą się szybko i bezproblemowo. Oboje ponoć ustalili warunki rozstania i nie chcą wyciągać na światło dzienne problemów swojego małżeństwa.

Brytyjskie tabloidy donoszą jednak, że łagodne rozstanie zapewni umowa, jaką zawarła para. W zamian za milczenie i nieujawnianie przyczyn rozwodu, Lawson ma otrzymać od męża miliardera aż 75 mln funtów.