Bardzo osobisty wywiad z Anną Skrobiszewską ukazał się w magazynie "Gala". Wdowa po wybitnym muzyku, Grzegorzu Ciechowskim opowiada w nim, jak wyglądały trudne początki ich znajomości. Skrobiszewska (wówczas jeszcze Wędrowska) była opiekunką córki Ciechowskiego i Potockiej. Para nawiązała romans, kiedy lider Republiki oficjalnie był jeszcze mężem aktorki:

Reklama

Grzegorz bezgranicznie kochał córkę. Spędzałam z nią całe dnie, w wieczory spędzaliśmy we dwoje. Grzegorz wiedział, że mieszka z kobietą, od której nie da się łatwo odejść. Mieliśmy romans. Nie jestem z tego dumna, ale tak się stało. - wspomina i dodaje, że muzyk wiedział, iż odchodząc od Małgorzaty Potockiej będzie musiał stawić czoła jej trudnemu charakterowi:

Bał się rozstania z żoną, bo wiedział, że czeka go piekło. Praktycznie dom został zrównany z ziemią, wszystko, co szklane poszło w pył. Małgorzata zamknęła dom na klucz i nie pozwalała zbliżać się do niego. - relacjonuje Skrobiszewska. Jak twierdzi, po rozwodzie większość znajomych i przyjaciół odwróciła się od muzyka:

Zostali przy nim tylko nieliczni, najbliżsi przyjaciele. Od nich usłyszeliśmy, co mówiła Małgorzata: "Jeszcze bym zrozumiała, gdyby to była Claudia Schiffer, ale ona? Kucha, sprzątaczka, służąca?" - opowiada.

Skrobiszewska zasugerowała także, że Potocka namawiała ją na usunięcie ciąży:

Pamiętam, że zanim wróciłam ze Stanów, zadzwoniła Małgorzata: "Mieliśmy z Grzegorzem rozmowę, ja wszystko wiem. Grzegorz powiedział, że mnie kocha i chce spróbować jeszcze raz. I ja mam taką propozycję... Jesteś jeszcze w ciąży?". Odpowiedziałam, że tak. "Chcę, żebyśmy się jakoś dogadały". Zapytałam: "O czym ty mówisz?". "Jakoś to załatwimy, zapomnimy o wszystkim, ja nie będę mieć pretensji, bo Grzegorz chce ułożyć sobie ze mną życie". Odpowiedziałam: "Chcę to usłyszeć od Grzegorza". I wtedy się rozłączyła - wspomina pani Anna. Ostatecznie jednak urodziła córkę Grzegorzowi Ciechowskiemu, a muzyk rozwiódł się z Małgorzatą Potocką:

Tak byliśmy szczęśliwi, mimo że Małgorzata próbowała nam uprzykrzać życie na wszelkie sposoby - podsumowuje wdowa po muzyku.