Aktorka, która w minionym roku skończyła 40 lat, urodziła dziecko dwa lata temu. W wywiadzie dla magazynu "Twój Styl" wyznała, że nowa rola jest trudniejsza niż jej się wydawało:
Tyle się nasłuchała, że macierzyństwo jest cudem, a okazało się... utrapieniem - stwierdziła Bujakiewicz.
Gwiazda serialu "Lekarze" dodała także, że opieka nad dzieckiem wykańcza ją fizycznie:
Ostatnio robię głównie przysiady. Co usiądę, słyszę: "Mama, marchewka, Mama, picie, Mama, parówki". Wstaję wiec, by podać Oli marchewkę, zrobić picie. Siadam i słyszę, że chce siusiu, więc znowu wstaję. I tak cały dzień. A nie mam dwudziestu lat, tylko czterdzieści. Bez przerwy mówię: "Nie nadaję się na matkę". - narzekała gwiazda
Z samokrytyką aktorki nie zgodził się jej mąż, który towarzyszył jej w wywiadzie. Jego zdaniem bowiem, Kasia wyolbrzymiła problem i tak naprawdę doskonale sprawdza się w roli matki.
Komentarze (26)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeFakt, że wzięła się za to trochę za późno, ale widziałem młode matki -jeszcze bardziej zniecierpliwione zachowaniem dzieci niż pani Kasia. A mąż mógłby ją trochę odciążyć, tylko on też pewnie niezbyt nadaje się na Tatę. Znam to z autopsji!
Przyszłym matkom brakuje fachowego przygotowania – psychicznego , aby czuć radość z opiekowania się malutką istotką , technicznego – nauki sprawnej obsługi dziecka , jak zmiana pieluszki , przygotowanie posiłków , ćwiczenia fizyczne i organizacyjnego – umiejętności podziału funkcji i czynności w rodzinie . W tym przypadku jest to szczególnie istotne . Mam nadzieję , że nowa mama nie załamie się pod krytyka komentatorów .
A jeżeli jej dziecko niemiłe - zawsze można powtórzyć to, co inna Kasia zrobiła ze swoim dzieckiem.
Wiem, że macierzyństwo jest koszmarem i rajem jednocześnie. Jesteś rozpoznaną aktorką i tego po Tobie oczekuje grupa przyjaciół, nie mówiąc już o wielbicielach. A wiesz, jakie dumne są dzieci, kiedy koledzy i koleżanki rozpoznają mamę w telewizorze? Jak pogodzić zawód z macierzyństwem? To znajdziesz sama.
Buziaki!