Małżeństwo Piotra Adamczyka i Katarzyny Gwizdały, znanej także jako Kate Rozz, trwało zaledwie rok. Niedługo po ślubie okazało się, że małżonkowie mają zupełnie odmienne i niedające się pogodzić wizje wspólnego życia, co ostatecznie zadecydowało o porażce ich związku. Jak czytamy w "Fakcie", Piotr Adamczyk nie zamierza jednak rezygnować ze swoich planów założenia rodziny. Aktor ma nadzieję, że uda mu się spotkać odpowiednią kobietę:

Reklama

Wciąż wierzy, że pewnego dnia mimo wszystko znajdzie kobietę, z którą uda mu się założyć dom i stworzyć rodzinę. Od momentu, gdy podjął decyzję o rozwodzie, kamień spadł mu z serca, znowu tryska humorem i wcale nie myśli o Kate. - mówi w rozmowie z "Faktem" znajomy Adamczyka.

O przyszłość aktora martwi się także jego mama:

Niepokoiło ją, że na niedzielnych obiadach Piotrek pojawiał się sam. Dziś zastanawia się, gdzie popełniła błąd. Dlaczego jej Piotruś nie może ułożyć sobie życia? Przecież jest spokojny, nie jest apodyktyczny... Bardzo to przeżywa – mówi osoba z rodziny Adamczyków magazynowi "Rewia".