Kilka dni temu spore poruszenie w mediach wywołały słowa Marcina Prokopa, który w jednym z wywiadów wyznał, że gwiazdy telewizji zarabiają za dużo. Jego zdaniem, wynagrodzenia osobowości małego ekranu są nieproporcjonalnie wysokie do wykonywanej pracy. Prokop użył nawet sformułowania "próżniacze pieniądze", by podkreślić, jak niezasłużone są gaże gwiazd telewizji.
Tymczasem okazuje się, że zbijanie majątku na pracy w telewizji to znak naszych czasów. Gwiazdy ekranu sprzed lat, mogły jedynie pomarzyć o "próżniaczych pieniądzach". "Super Express" przytacza słowa Edyty Wojtczak, słynnej spikerki Telewizji Polskiej, która była obecna na ekranach przez 40 lat. Zapytana o swój obecny stan posiadania wyznała:
Pokój z kuchnią... Mieszkam tam bodajże od 1961 roku... Mam seicento. Ma pięć czy sześć lat - zdradza Wojtczak.
Spikerka została także zapytana, czy nie żal jej, gdy słyszy, że dzisiejsi prezenterzy mają warte miliony rezydencje.
Wszystko zależy od tego, co jest dla kogo ważne. Dla wielu osób jestem na pewno niezdarą życiową. Ale mnie to nie przeszkadza. - powiedziała pani Edyta Wojtczak