Narzeczona Janowskiego, Monika G. wraz z Janiną D. próbowały ukraść futra z butiku na Florydzie. Kobiety zostały zatrzymane i aresztowane, a ich mało korzystne, policyjne fotografie widnieją w bazie aresztowanych osób na terenie stanu Floryda. Panie odzyskały wolność dzięki temu, że Mirosław Drzewiecki wpłacił za nie kaucję. Na tym jednak ich kryminalna przygoda się nie skończyła, w kwietniu czeka je bowiem proces sądowy.
Tymczasem jak podaje "Super Express", że Robert Janowski nic nie wiedział o aresztowaniu swojej ukochanej.
Gdy zadzwoniłem do Roberta to aż chodził. W ogóle nie wiedział, że Monika w grudniu została zatrzymana! Ona nic mu nie powiedziała. Robert jest załamany. Powiedział, że go ośmieszyła. - powiedział w rozmowie z tabloidem jeden z jego przyjaciół
W dodatku prowadzący "Jaka to melodia" obawia się ponoć, że cały skandal negatywnie odbije się na jego wizerunku i telewizyjnej karierze:
Do tego wszystkiego boi się, że to źle wpłynie na jego wizerunek, że może stracić posadę w "Jaka to melodia". Jest zażenowany całą sytuacją. Czuje się oszukany i ośmieszony. - dodaje informator "Super Expressu".