O tym, że Doda ma przyrodnią siostrę, o istnieniu której przez lata prawdopodobnie nie wiedziała, brukowce informowały od kilku tygodni. Ostatnio zaś, w jednym z nich pojawił się większy artykuł na temat tej historii, pokazujący zdjęcia 13-letniej Pauliny Rabczewskiej. W tekście, dziewczynka żali się na swój trudny los, a tabloid ubolewa, że była kochanka Pawła Rabczewskiego, wraz z z jego córką żyją w biedzie i nie mają pieniędzy nawet na ogrzanie mieszkania.

Reklama

Temat podchwyciły kolejne tabloidy, które próbowały sugerować Dodzie, że jako opływająca w luksusy gwiazda, powinna zlitować się nad biedną, przyrodnią siostrą i wspomóc ją oraz jej matkę finansowo. Sama Doda przez długi czas konsekwentnie milczała w tej sprawie. Wczoraj jednak po raz pierwszy postanowiła zabrać głos i w charakterystyczny dla siebie, ostry sposób, na Facebooku napisała co myśli o całej sytuacji:

eh...widze ,że temat "13stoletniej siotry" bije się o podium z "radomską wigilią"..Wypowiem się pierwszy i ostatni raz z racji tego ,że szkoda mi moich starszych rodziców, przechodzą przez piekło przed świętami na pytanie czy "Zamierzam pomóc przyrodniej 13-letniej siostrze finansowo i jej matce?" odpowiadam : A czy kiedy ja miałam 13 lat ,ta matka myślała o mnie chcąc zniszczyć moją rodzinę i zabrać mi ojca ? nie.

Śmiejąc się w moje i mojej matki oczy usiłowała rozbić małżeństwo moich rodziców, a w ostateczności zakończyło sie jej własne.. co za pech .naturalnie można powiedziec, ze to nie wina dziecka, ze jego matka rozkładała nogi przed nieswoim mężem ale przecież ma to czego sama chciała...a KARMA WRACA! kocham swoich rodziców nad życie, rozumiemy swoje błedy i potrafimy sobie wybaczać ale od tamtych osób się odcinam. cóż ja mam czuć do "kobiet", które chcą zniszczyć cudzą rodzinę? to musi kiedyś do nich wrócić Życze Wam abyście nigdy takiej osoby na drodze swojej nie spotkali (pisownia oryginalna)