Fokus zgodził się na współpracę z Dodą w trakcie nagrywania przez artystkę jej ostatniej płyty. Raper napisał zwrotki i wystąpił wraz z "królową" w piosence "Fuck It". Po sukcesie filmu o Paktofonice "Jesteś Bogiem", zdecydowano się nakręcić teledysk do tego kawałka, w którym Fokus zgodził się wystąpić.

Reklama

Praca na planie klipu szła ponoć gładko, niestety tuż przed jego premierą, Fokus postanowił wycofać się ze współpracy i zablokował publikację teledysku. O powodach swojej decyzji napisał na Facebooku:

Teledysk przed emisja daje się do akceptacji. Strona MA prawo go zaakceptować lub nie. Straszenie po braku akceptacji prawnikami jest śmieszne, ale możemy się tak bawić. I nie jest tak, że sceny są "za ostre", chodzi o to, że nie podoba mi się a). montaż, b ). kilka scen w których jestem oraz c). brak wyważenia postaci w klipie (czytaj Doda mnie więcej leje niż ja ją, a lejemy się ostro). Czekam na ruch i próbę pertraktacji ze strony menadżera. Albo idziemy się wygłupiać do sądu. Mam pieprzone prawo nie zaakceptować klipu przed emisja. I tez mam prawników

Niezbyt pochlebnie o poczynaniach Dody wyraziła się także menadżerka rapera. Na jego oficjalnej stronie napisała:

Ona jest chyba nienormalna. Klip jest po prostu makabryczna parodią dobrego klipu. Dno pod każdym jednym względem, a my mamy prawo do autoryzacji bez względu na to czy to się królowej podoba czy nie. Montaż zepsuł cały scenariusz, zignorowali wszystkie nasze uwagi, zrobili tak, żeby "Dodzina" była najfajniejsza nie licząc się zupełnie z wizerunkiem Fokusa. Na takie rzeczy sobie nie pozwolimy. Niech się nauczy współpracować z ludźmi, albo w ogóle się tego nie podejmuje. Sceny kaskaderskie - miało być ich wmontowanych znacznie więcej, ale co z tego, że zostały nakręcone? Są przez kilka sekund. Sceny pt "cudowna królowa" były kręcone kilka godzin, a oglądamy je 2 minuty co zwyczajnie rujnuje fabułę. Nawet nie tyle rujnuje, bo po prostu w takich momentach fabuły nie ma. Ciężko też było zakładać, że tak doświadczona ekipa filmowa absolutnie nie zna się na kręceniu klipów - zarzuca "Ana".

Sztab Dody, jak i sama piosenkarka nie kryją zaskoczenia takim obrotem sprawy. Doda na Facebooku napisała, że kompletnie nie rozumie pretensji Fokusa:

Jestem zaskoczona tak histeryczną reakcją Fokusa dotyczącą klipu Fuck it:(Uważam,ze wykonaliśmy kawał ciężkiej , dobrej roboty współpracujac ze sztabem wybitnych polskich specjalistów.Udział Fokusa w tym teledysku byl dla mnie wyrożnieniem gdyz szanuje go jako artyste.Na planie byliśmy mile zaskoczeni jego entuzjastycznym zaangażowaniem w mój projekt .Wszystkie pomysły zaproponowane przez niego zostały przez ze mnie zaakceptowane i zrealizowane przez reżysera.Uważam ,że ten teledysk nie potrzebuje "takiej promocji" jaką narzuca mediom Fokus.Ten klip obroni sie sam,niech widzowie ocenią,premiera niedługo...

Wygląda na to, że Fokus na poważnie zadarł z "królową". Kto wygra tę wojnę?