W wywiadzie dla magazynu "Show", Agnieszka Szulim żaliła się na krytykę, z jaką spotyka się w mediach. Zapytana przez dziennikarza, jak radzi sobie z komentarzami, w których nazywa się ją seksowną blondynką, która ma niewiele do powiedzenia, odparła:

Reklama

Dodam jeszcze – pustą napompowaną lalą, złą i wredną, a do tego głupią jak but. A tak poważnie, to internet daje wolność i nie da się z tym walczyć. A mamy takie społeczeństwo, które kocha nienawidzić. Na szczęście spotykam się też z oznakami sympatii. Ta eskalacja nienawiści skierowana przeciwko nam jest tak bardzo niewspółmierna do naszych "przewinień", że nie jestem w stanie tego ogarnąć swoim małym umysłem.

A czym, zdaniem Agnieszki Szulim, można narazić się na taką krytykę?

Na przykład operacją plastyczną, po której w zasadzie powinno się natychmiast poddać eutanazji, bo człowiek staje się niegodny tego, by żyć i stąpać po tej ziemi. Bycie zadowolonym z siebie też nie jest najlepiej widziane. - żali się prezenterka.

Jak sądzicie, czy Agnieszka Szulim zasłużyła sobie na taką krytykę tylko dlatego, że postanowiła skorzystać z usług chirurga plastycznego?