Przed weekendem rodzime media donosiły o rzekomym małym kryzysie w małżeństwie byłego premiera. Ponoć podczas, gdy Kazimierz Marcinkiewicz brylował na bankiecie Forum Ekonomicznego w Krynicy, jego młoda żona samotnie płakała przy barze. Powodem smutku Isabel miała być jesienna depresja, jednak "Fakt" podejrzewa teraz, że za łzami pani Marcinkiewicz może kryć się inna przyczyna:
Ale może to wcale nie jesienna depresja, a jeden z objawów błogosławionego stanu. W pierwszych tygodniach ciąży hormony w ciele kobiety szaleją. A to euforia, a to płaczliwość. Podobnie jest z Isabel. Raz idzie za rękę z Kazimierzem, uśmiechnięta od ucha do ucha, by niedługo płakać w hotelowym barze. - spekuluje tabloid.
Również "Super Express" ma swoje podejrzenia dotyczące zmian w życiu byłego premiera. Na jednym z najświeższych zdjęć, jakie udało się zrobić fotoreporterom, Isabel delikatnie gładzi swój lekko zaokrąglony brzuch. Tabloid zdobył także komentarz kolegów Kazimierza Marcinkiewicza:
W imieniu swoim i swoich kolegów serdecznie gratuluję. Sam niedawno zostałem ojcem, więc wiem, jaka to radość. - cytuje wypowiedź Eugeniusz Kłopotka "Super Express".
Polityk przyznaje, że początki mogą być dla Kazimierza Marcinkiewicza trudne, jednak radość z ponownego ojcostwa z pewnością je wynagrodzi:
Zaczną się nocne wstawania, zmienianie pieluch, karmienie. Jest też sporo wyrzeczeń, bo czasu dla siebie jest mniej. Radości z bycia ojcem nic nie przebije. Dziecko cementuje związek i daje mnóstwo szczęścia. Zwłaszcza mężczyźnie po pięćdziesiątce. Brawo! - cieszy się Eugeniusz Kłopotek.