Z chwilą, gdy zostawił Anetę Zając i dwójkę ich wspólnych synów, dla koleżanki z planu Agnieszki Włodarczyk, Mikołaj Krawczyk utracił sympatię wielu osób i naraził się na ataki ze strony plotkarskich mediów. Kiedy okazało się, że w trakcie, gdy jego dzieci przyjmowały sakrament chrztu, Krawczyk bawił się z nową ukochaną w Stanach Zjednoczonych, tabloidy nie zostawiły na aktorze suchej nitki. On sam zabrał głos w sprawie dopiero teraz.
Poproszony o komentarz całej sytuacji przez magazyn "Party", zapewniał, że nie uczestniczył w uroczystości z winy swojej byłej partnerki, Anety Zając, która wiedząc o jego zobowiązaniach, wyznaczyła datę chrztu na czas jego nieobecności w kraju:
Aneta za każdym razem odpowiadała, że inne terminy są zajęte, a kilka dni przed wylotem do Stanów dowiedziałem się, że chrzest odbędzie się jednak wtedy, gdy mnie nie będzie. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Wiem, że teraz ludzie myślą, że jestem złym ojcem, ale tak nie jest! – oświadczył Mikołaj Krawczyk.
Jak sądzicie, po czyjej stronie leży wina w tym sporze?
Komentarze (36)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszea tak dobrze piszą o tej **************** tak dobrze
to niech popatrza gdyby był z niego ojciec to nie pozwolił by chrzest odbył sie bez niego
został by a ta suka by pojechała do stanów ale nie bo ona jest o niego zazdrosna I TO NAPEWNO JEST WINNA AGI
jakby był ojcem i chciał byc na chrzcie swoich synów to by z nią nie pojechał do stanów tyylko został na chrzcie swoich synów
gołym okiem widać że nie zależy mu na synach
Tylko MYśli o bzykaniu się z aga
Chce byc z facetem, ktory mnie kocha.
Szkoda mi dzieci Twych znajomych, maja rodzicow DO KITU:
nieodpowiedzialnych i niedojrzalych.